Szamponetki niszczą włosy – Melis
Nigdy więcej chemicznego farbowania! Od kilku miesięcy dbam o włosy, jednak nie byłam zadowolona z mojego naturalnego koloru – średniego brązu z naturalnymi blond i rudawymi refleksami. Regularnie więc przyciemniałam je szamponami koloryzującymi do kilku myć, co niestety odbijało się na ich kondycji – pomimo pielęgnacji stawały się coraz bardziej suche i łamliwe. Miałam do wyboru – zrezygnować z koloryzacji i odbudować zniszczenia spowodowane szamponetkami albo spróbować naturalnej farby Khadi, oczywiście wolałam drugą opcję. Mój wybór padł na Khadi ciemny brąz i wiem, że to była świetna decyzja! Proszek zmieszałam z wodą o temperaturze 50 stopni Celsjusza z dodatkiem łyżki mocnej kawy, aby wzmocnić kolor. Farba ładnie się rozrobiła do konsystencji gęstego jogurtu i nie było w niej żadnych grudek, ma intensywny ziołowy zapach, ale nie jest on nieprzyjemny czy nachalny. W nałożeniu farby pomagała mi mama, używając pędzelka do farbowania włosów. Farbę spłukałam z włosów po prawie dwóch godzinach i przez 48 godzin nie używałam szamponu ani odżywki, co nie jest dużym wyrzeczeniem – zauważyłam, że farba przedłuża świeżość włosów i nie wyglądają na przetłuszczone. Kolor wyszedł głęboki i chłodny, dokładnie tak, jak opisywał to producent na opakowaniu, a włosy zyskały na blasku i odżywieniu. Podsumowując, całkowicie szczerze polecam ziołowy sposób koloryzacji :).