Efekty farbowania

Kolor nie blaknie – Miss-Alchemist

Użyty odcień: Naturalna Henna
Kolor wyjściowy: ciemny blond zafarbowany na rudo farbą „Henna z Amlą i Jatrophą”
Po koloryzacji farbą „Henna z Amlą i Jatrophą” zdecydowałam się na „Naturalną Hennę”, bo chciałam osiągnąć jeszcze mocniejszy efekt rudości. Włosy miałam wciąż rudawe po poprzedniej koloryzacji (minęło ok. 2 miesiące, kolor lekko zbladł, ale nie w taki sposób jak farby chemiczne, po prostu stał się mniej intensywny, ale nie wyblakły, co bardzo mnie cieszy). Zdjęcie nr 1 przedstawia włosy przed koloryzacją Naturalną Henną.

Użyłam niecałego opakowania proszku. Zalałam ciepłą wodą, dodałam soku z cytryny (mniej więcej z ćwiartki owocu) i rozrobiłam. Następnie owinęłam pudełko kilkoma warstwami folii spożywczej i odstawiłam na 12 godzin. Tuż przed samym farbowaniem dodałam jeszcze trochę cytryny oraz odrobinę lekkiej odżywki bez spłukiwania. Włosy umyłam szamponem bez silikonów, a farbę nakładałam na lekko wilgotne. Rozprowadzała się bez problemu, nakładana była starą szczoteczką do zębów 😉 Trzymałam hennę na głowie około trzech godzin, pod warstwą ręczników papierowych i czepkiem foliowym. Spłukiwałam najpierw letnią, a następnie zimną wodą. Od farbowania do kolejnego mycia minęło ponad 48 godzin. Efekt przeszedł me najśmielsze oczekiwania 😉

Kolor jest bardzo różny w różnym oświetleniu. W pomieszczeniach, gdzie oświetlenie jest sztuczne lub światło słoneczne dociera słabiej, jest głębszy, z czerwonymi akcentami (zdjęcie 2 – tuż po farbowaniu, zdjęcie 3 – kilka dni później), ciemniejszy. Natomiast w słońcu (zdjęcie 4 – robione przy zachodzącym słońcu) kolor ten pokazuje swój prawdziwy charakter – jest baaardzo ognisty i żywy, naprawdę intensywnie rudy. Oczywiście, na zdjęciu efekt jest dodatkowo wzmocniony ze względu na to, że słońce zachodziło na pomarańczowo, ale w ciągu dnia odcień także jest dość intensywny.

Jestem z tego odcienia jeszcze bardziej zadowolona niż z poprzedniego (choć tamten kolor również był świetny) i na pewno przy nim pozostanę na dłużej. Nadmienię tylko, że ostatnie zdjęcie było robione już 2 tygodnie od farbowania, a włosy wciąż błyszczą, jakby dopiero co były koloryzowane. Dodam, że włosy myję codziennie, nie zauważyłam jak dotąd wypłukiwania henny.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Polityka PrywatnościRozumiem