Efekty farbowania

Farba basma – Dominika

Mój naturalny kolor włosów to ciemny brąz, ale od wielu lat stosowałam farby chemiczne.
Ostatni raz farbę chemiczną położyłam (u fryzjera) w październiku – był to ciemny brąz z jaśniejszymi refleksami. Od tamtej pory, mając już dość niszczenia sobie włosów, zaczęłam szukać innych metod farbowania. Przez kilka miesięcy używałam farby częściowo naturalnej (basma) częściowo chemicznej, ale postanowiłam spróbować czegoś w 100% naturalnego – mój wybór padł na produkty Khadi. Użyłam mieszanki Henna z Amlą i Jatrophą.

Jako że była to moja pierwsza styczność z farbami naturalnymi, obawiałam się, że nie wszystko pójdzie jak trzeba, okazało się jednak, że nie było się czego obawiać. Osoby tak jak ja przyzwyczajone do farbowania chemicznego muszą się nieco „przestawić”, ale większych problemów nie ma.
Sam proces farbowania kojarzył mi się trochę z zabiegami błotnymi w spa, tyle że „maska” nakładana była na głowę. Farba ma zapach ziołowy, skojarzył mi się trochę z zieloną herbatą, i na pewno o niebo przyjemniejszy niż jakakolwiek farba chemiczna. Należy nastawić się na to, że nie sposób rozczesać włosów w czasie farbowania, jednak w niczym to nie przeszkadza – przy odpowiednim nałożeniu włosy zostaną równomiernie pokryte i zafarbowane.
Po nałożeniu mieszanki owinęłam włosy folią oraz ciepłym ręcznikiem i pozostawiłam na godzinę. Po upłynięciu wyznaczonego czasu spłukałam włosy i pozostawiłam do wyschnięcia. Kolor był piękny już wtedy, ale następnego dnia nabrał jeszcze piękniejszego odcienia.

Ogólnie jestem bardzo zadowolona. Włosy są odżywione, grube, błyszczące, a kolor piękny i głęboki. Wiem już, że na pewno nie wrócę do farb chemicznych.