Henna na włosach brązowy odcień – Joanna_F
Efekt farbowania przeszedł moje oczekiwania – włosy wyglądają wspaniale!
1. UŻYTY ODCIEŃ: henna z amlą i jatrophą
2. KOLOR WYJŚCIOWY: średni brąz z odcieniem rudawym; włosy rozjaśniane i farbowane chemicznie na odcień miedziany (minął miesiąc od farbowania ), zniszczone farbami chemicznymi – zaczęły się łamać, rozdwajać, straciły połysk. Farb chemicznych używałam przez wiele lat, choć pierwszy raz w życiu farbowałam włosy właśnie henną – wtedy używała jej również moja mama. Po latach, postanowiłam zaryzykować i wrócić do naturalnych metod farbowania włosów.
3. SPOSÓB FARBOWANIA: dokładnie tak, jak na ulotce, czyli:
* hennę (3/4 opakowania) wymieszałam w porcelanowej miseczce z gorącą wodą (10 minut po zagotowaniu), dość łatwo uzyskałam konsystencję gęstej śmietany – mieszanka doskonale pokryła włosy, nie spadała i dobrze się rozprowadzała, przyjemnie pachniała zieloną herbatą. Nakładałam ją kiedy była jeszcze ciepła.
* włosy owinęłam folią, bawełnianym starym T-shirtem i rozgrzanym na kaloryferze ręcznikiem;
* po dwóch godzinach spłukałam włosy letnią wodą; początkowo przestraszyłam się tym, że nie mogłam ich rozczesać – były suche i poplątane. Rozczesały się jednak bez problemu, kiedy bardziej wyschły.
4. EFEKT: zdjęcia zrobione zostały z użyciem lampy błyskowej. Jestem bardzo zaskoczona zmianą odcienia, zwłaszcza, że naprawdę marzył mi się kolor miedziany. Końcówki nadają się do podcięcia, nic już im nie pomoże. Włosy lśnią przepięknie i świetnie się układają. Zamierzam ponownie użyć odcienia henna z amlą i jatrophą. Takiego odcienia nie udało mi się uzyskać żadną farbą chemiczną 🙂
Pozdrawiam serdecznie – Joanna_F