Henna z amlą na wielokrotnie farbowane włosy – Haanka
Kolor moich włosów to ciemny blond. Załączone zdjęcie przedstawia efekt uzyskany po użyciu farby Khadi HENNA Z AMLĄ.
Farbuję włosy henną prawie już od roku. Na początku używałam samej henny, ale ponieważ mam bardzo mocno kręcone włosy wydaje mi się, że lepiej im służy farba HENNA Z AMLĄ – łatwiej się rozczesują bezpośrednio po farbowaniu i mam wrażenie że są mniej przesuszone. Farbuję włosy średnio raz na 1,5 – 2 miesiące i nie zauważyłam żeby to jakoś negatywnie wpływało na ich kondycję, a są one naprawdę delikatne i podatne na uszkodzenia. Owszem, jak wszystkie farby ziołowe, również i ta trochę wysusza włosy [kręcone z natury i tak są wiecznie przesuszone 😉 ]. Zaczęłam więc regularnie, po każdym myciu włosów, używać olejków. Na początku kupiłam na stronie helfów specjalny do nacierania włosów i skóry głowy. Obecnie używam zwykłej oliwy z oliwek i efekt jest chyba nawet lepszy – włosy są nawilżone i sprężyste.
Jak chodzi o przygotowanie farby i samo farbowanie, stosuję się do wskazówek na opakowaniu. Ponieważ farba HENNA Z AMLĄ jest pakowana po 150 g ! nie zużywam całego opakowanie na jedno farbowanie [podczas pierwszego użycia, nie zwróciłam uwagi, że jest jej o 50 g więcej niż zwykłej henny i zrobiłam z całej ilości – oczywiście było za dużo i resztę musiałam wyrzucić :(].
Do rozrobienia mieszanki używam litrowego słoika [b.wygodnie się miesza, zwłaszcza blenderem 😉 ], a bezpośrednio przed farbowaniem odlewam sobie pół mieszanki do mniejszego kubka- jest bardziej poręczny, a podczas nakładania wiem ile już farby zużyłam – druga połowa zostaje na włosy z góry głowy – mam wtedy pewność że jej nie braknie. Bardzo ważne jest aby odstawić farbę w ciepłe miejsce „do nasiąknięcia” na co najmniej 3-4 godz. albo nawet na dłużej. Mocno gęstnieje, jest wtedy b. gładka i łatwiej się ją nakłada.
Kolor widoczny na zdjęciu to efekt długotrwałego używania farb ziołowych. Mam wrażenie, że po każdym następnym użyciu farby kolor jest bardziej intensywny. Mimo tego iż miedziany to nie mój „naturalny” kolor, włosy wyglądają jak najbardziej NATURALNIE – podobno to dodatek amli w mieszance uwydatnia naturalne refleksy. Kolor nie jest „płaski”. Czasami na odświeżenie koloru między farbowaniami nakładam czystą amlę – spory bałagan w łazience, ale efekt naprawdę wart sprzątania.
Gorąco polecam!