Efekty farbowania

Kolor wyjściowy: Casting nr 513 mroźne trufle – Magda

Mój typ włosów: cieniutkie i bardzo delikatne, miękkie jak u dziecka, podatne na stylizację oraz na farbowanie. Henny Khadi użyłam po raz pierwszy, kolor jaki wybrałam to CIEMNY BRĄZ – liczyłam na piękny chłodny odcień brązu. Do tej pory używałam farb chemicznych, drogeryjnych, zdarzało mi się również rozjaśnianie włosów u fryzjera. Farba jaką ostatnio farbowałam włosy to L’oreal Casting – Mroźne Trufle. Na zdjęciu „przed” kolor jest już mocno wypłukany i z dużym odrostem – kolor ten nazwałabym kasztanowym, lub też czekoladowym jasnym brązem. Jakieś pół roku temu moje włosy zastrajkowały – wypadały okropnie, całymi garściami, postanowiłam wiec zmienić sposób stylizacji. Zmieniłam szampony i odżywki na „naturalne” bezsilikonowe i zaczęłam używać ajuwerdejskich olejków do włosów. Efekty powoli zaczynały być widoczne. Teraz postanowiłam wypróbować naturalną hennę, która bardzo mnie kusiła, aż skusiła. Hennę nałożyłam na uprzednio umyte włosy (szamponem bezsilikonowym), następnie rozrobiłam sproszkowaną „farbę” wodą o temp. ok 50 st. Celsjusza. Dokładnie rozmieszałam i nałożyłam na włosy od nasady po końca, na to założyłam czepek i turban. Tak spędziłam 2 godz. Po upływie czasu spłukałam hennę letnią wodą, aż do momentu kiedy woda była czysta (trwało to jakieś 15 minut – w tym czasie włosy o dziwo same się rozplątały. Pozwoliłam włosom wyschnąć bez suszarki. Przez min. 24 godz. nie używamy kosmetyków na włosy (szampony, odżywki itd.). Już po wyschnięciu włosy były super lśniące i bardzo miękkie (po farbach chemicznych były suche i sztywne). Po pierwszym myciu wydobył się z włosów jeszcze piękniejszy blask i ciekawszy kolor. Jedynym minusem jest dla mnie przytłaczający zapach, ale jestem w stanie go znieść dla zdrowia włosów i ich pięknego wyglądu.

ZDJĘCIE NR 1 – włosy przed i po koloryzacji włosów henną Khadi w kolorze ciemnego brązu