Naturalna koloryzacja
Moje włosy wiele ze mną przeszły i były wyraźnie zmęczone chemicznymi farbami- brakowało im zdrowego blasku, końcówki miały tendencję do rozdwajania się i były przesuszone, więc puszyły się, tworząc coś w
rodzaju stogu siana i naprawdę trudno było je ujarzmić.
Po wielu latach stosowania chemicznych farb- zarówno drogeryjnych, jak i profesjonalnych- takich jak: Matrix, Wella, L’oreal, Garnier, Joanna, Londa i wiele innych- znakomita część długości moich włosów nadawała się do ścięcia. Niestety mój własny, naturalny kolor włosów pozostawia wiele do życzenia- jest to ciemny, popielaty blond bez żadnego wyrazu i głębi, a ponieważ w mój zawód wpisany jest estetyczny wygląd, to w żadnym wypadku nie mogłam pozwolić sobie na duże odrosty. To był pierwszy raz, kiedy pomyślałam, że może warto byłoby połączyć naturalną pielęgnację z naturalną koloryzacją. Ostatecznie na zastosowanie farby naturalnej zdecydowałam się w momencie, kiedy walczyłam z wypadaniem włosów, a farby chemiczne tylko potęgowały ten problem.
Sięgnęłam po hennę Khadi Jasny Brąz, stosuję ją od pół roku, oto rezultaty:
- Moje włosy nie tylko tolerują, ale wręcz uwielbiają tę farbę, ponieważ dodatkowo je pielęgnuje, a ja jestem szczęśliwa, że osiągam pożądany efekt bez żadnych niechcianych skutków ubocznych
- Nie wiem już co to zniszczone końcówki- włosy błyszczą się i wyglądają zdrowo na całej długości, a kiedy idę do fryzjera na rutynowe podcięcie końcówek, zdarza mi się słyszeć, że aż przykro ścinać takie ładne włosy
- Kolor wcale się nie wypłukuje ani nie blaknie na skutek tego, że henna wnika we włos i łączy się z keratyną- u mnie po dwóch miesiącach kolor wygląda tak samo jak zaraz po farbowaniu- dzięki czemu nie muszę nakładać farby włosów częściej niż raz na dwa miesiące, żeby pokryć odrosty; dla porównania farby chemiczne płowiały po max. 3 tygodniach, przy czym niektóre potrafiły schodzić do tego stopnia nierównomiernie, że na zniszczonych farbą włosach miałam różnokolorowe plamy
- Henna Khadi zupełnie wyrównała kolorystycznie granicę pomiędzy moimi naturalnymi włosami, a tymi pamiętającymi farbowanie chemiczne, co szczerze mnie zaskoczyło, bo nie spodziewałam się aż tak spektakularnego efektu; dodatkowo odnoszę wrażenie, że kolor wygląda o wiele bardziej naturalnie niż po farbie chemicznej- ona często daje sztuczny, jednowymiarowy efekt
- Naturalna farba nie przyczynia się do wypadania włosów, wręcz odnoszę wrażenie, że temu zapobiega, w przeciwieństwie do farby chemicznej, po spłukaniu której odpływ wanny zawsze był zatkany
- Ja akurat wolę odcienie stonowane, ale jeżeli ktoś lubi zabawę kolorami i chce zaszaleć, to farby naturalne dają mu taką możliwość bez ryzyka uszkodzenia struktury włosa
- I najważniejsze na koniec: mam poczucie, że nie wybieram „mniejszego zła”, tylko daję swoim włosom to, co najlepsze. A ja uwielbiam je rozpieszczać!