Naturalna pielęgnacja włosów – Asiupka
Kilka tygodni temu postanowiłam zacząć dbać inaczej o swoje włosy niż dotychczas. Moje włosy od jakiegoś czasu bardzo wypadały i nie wyglądały najlepiej. Dlatego zaczęłam używać szamponów bez SLS oraz kosmetyki do ich pielęgnacji bez silikonów. „Zakochałam” się w indyjskich ziołach, których używam w szamponach, odżywkach, maskach, olejkach do olejowania skóry głowy i włosów. Niestety włosy farbowałam chemicznie na kolor czarny, co powodowało, ze ich kondycja nie była najlepsza. Ostatnio farbowałam włosy w grudniu. Doszłam do wniosku, że jeśli mam porządnie dbać o włosy to nie mogę ich obciążać chemicznym farbowaniem. Dlatego zdecydowałam się na farbowanie henną.
Najpierw sporo czytałam jak się do tego zabrać. Wybór padł na farbę Khadi – kolor czarny. Kolor wyjściowy włosów – czarne, wypłowiałe z odznaczającymi się ciemnobrązowymi odrostami. Przed farbowaniem umyłam włosy szamponem oczyszczającym z ziołami indyjskimi. Do farbowania użyłam 50g proszku, zalałam go wodą o temp.50 stopni. Powstała papka o konsystencji śmietany, koloru zielonego. Papkę nałożyłam na włosy pędzelkiem do farbowania, nie miałam z tym żadnych problemów. Następnie nałożyłam na głowę czepek, na który zawinęłam ręcznik. Farbę trzymałam na włosach równe 2 godziny i zmyłam ja letnią wodą. Włosy były na początku szorstkie, ale później zrobiły się gładkie i błyszczące.
Kolor na włosach jest naturalny, czerń nie wyszła tak intensywna jak po chemicznych farbach, ale bardzo mi się podoba. Odrosty są ładnie pokryte i nie odróżniają się od reszty włosów. Na zdjęciach są włosy po farbowaniu. Jestem bardzo zadowolona z efektów farbowania. Była to moja pierwsza „przygoda” z farbami Khadi, ale na pewno nie ostatnia. Następne farbowanie planuję henną Indygo.