Rudości na włosach problemowych – Iwona
Przez długie lata farbowałam włosy chemią – najpierw na blond, potem była dwuletnia przygoda z rudością, trudny powrót do blondu i znów rude szaleństwo. Kto używał farb w odcieniach czerwieni, wie, że to kolory, które krótko wyglądają ładnie – szybko blakną i wyglądają na „sprane”. Następnego dnia po farbowaniu łupież sypał się jak w reklamach szamponów przeciwłupieżowych, ale żaden z nich nie pomagał. Dodatkowo przy każdym spłukiwaniu farby traciłam pokaźne pasemko włosów, a ze swojego fotela w pracy codziennie ściągałam ich kłębek.
Ostatnio byłam już zdesperowana – jeśli tak dalej pójdzie, wkrótce zostanę łysa, a przecież włosy były kiedyś moją dumą! Na szczęście trafiłam na forum internetowe. Należę do osób, które nie dokonują zakupów pod wpływem emocji i impulsu – uprzednio wyczytałam chyba wszystko, co na ten temat napisano. Najpierw zafascynowało mnie olejowanie, a potem naturalne farby. Kiedyś miałam jednorazową przygodę z farbą Venita w żelu i nie byłam zadowolona, ale teraz już wiem, że z prawdziwą henną ma ona niewiele wspólnego. Tym razem było inaczej.
Trzy tygodnie temu po raz pierwszy użyłam Henny z Amlą Khadi. Rozrobiłam proszek gorącą wodą, papkę zmiksowałam kuchennym malakserem – zrobiła się aksamitnie gładka i gęsta jak śmietana. Jeszcze ciepłą nałożyłam tak samo, jak przez lata nakładałam farby – pędzelkiem. Przykryłam folią i nałożyłam grubą czapkę. Nic nie kapało, nie spływało, za to pachniało intensywnie sianem, ziemią, trawą, słońcem, wakacjami… Po 2,5 godziny zmyłam hennę wodą. Od tamtego dnia łupież poszedł sobie precz i nie wrócił. Samo to już przekonałoby mnie do pozostania przy hennie, ale są też inne plusy! Przede wszystkim kolor włosów – cudowny, lśniący i mieniący się w słońcu, a gdy przesuwam pasmo włosów po palcu, to blask sunie po nich jak… na reklamach chemicznych farb. Zapach henny utrzymywał się przez 2-3 dni po farbowaniu. Włosy są miękkie, wyglądają zdrowo i mniej wypadają!
Po 3 tygodniach kolor nie stracił nic na intensywności. Dodatkowo zaczęłam używać olejku wspomagającego wzrost włosów Khadi – wzrostu jeszcze nie zauważyłam, ale widzę, że moje włosy są mi wdzięczne za pożegnanie z chemią.
ZDJĘCIA NR 1 i 2: włosy kilka tygodni po farbowaniu chemicznym, umyte, wysuszone suszarką, bez środków do stylizacji – przygotowane do nałożenia henny.
ZDJĘCIA NR 3 i 4: włosy 2 dni po farbowaniu henną – umyte, po jednokrotnym olejowaniu, bez środków do stylizacji, lekko podsuszane suszarką.
ZDJĘCIA NR 5: 10 dni po hennowaniu, olejek stosowany co 2-3 dni na całą noc. Bez środków do stylizacji, po umyciu użyto tylko odżywki Isana.