Trwała farba do włosów – Ewulas
Naturalna farbę Khadi użyłam po raz kolejny. Wcześniej już trzykrotnie farbowałam włosy farbą – henna z amlą. Pojawiły się już pierwsze odrosty, a ja postanowiłam nieco zmienić odcień włosów. Tym razem do farbowania użyłam farby – henna naturalna.
Proszek rozmieszałam rano z sokiem z jednej cytryny oraz z dodatkiem przegotowanej ciepłej wody. Szklaną miseczkę z papką włożyłam do foliowego worka, zawinęłam w ściereczkę i odstawiłam w ciepłe miejsce. Po ok. 12 godzinach dodałam jeszcze odrobinkę wody, jeszcze raz dokładnie przemieszałam aby nie było żadnej grudki i zaczęłam nakładanie na włosy. Wcześniej skronie, czoło, kark wysmarowałam tłustym kremem aby spływająca przypadkowo papka nie pozostawiła plam na ciele. Na dłonie oczywiście rękawiczki jednorazowe. Nakładałam farbę na odrosty szczoteczką do zębów zaczynając od czubka, później przód, boki i w końcu tył głowy. Pozostałą mieszankę nałożyłam już dłońmi na cała długość włosów, wmasowując w nie farbę. Gdy cała papka była już na włosach jeszcze trochę wmasowałam to wszystko w głowę po czym nałożyłam na głowę worek foliowy, owinęłam bandażem elastycznym, żeby nic nie spływało i nałożyłam ciepła czapkę. Chodziłam z tym ok 2,5 godziny. Później już tylko spłukiwanie letnią wodą do momentu uzyskania czystej wody. Włoski sobie wyschły.
A efekt … widać na zdjęciach. Kolor nie różni się wiele od poprzedniego – uzyskanego henną z amlą. Jest o ton ciemniejszy.
A włoski – błyszczą się niesamowicie. I co jest dla mnie też ważne, kolorek nie spłukuje się tak szybko jak po tych wszystkich farbach chemicznych, gdzie już po tygodniu (włosy myję codziennie) był on dużo jaśniejszy od nałożonego.
Blask na włosach też pozostaje na długo, co zresztą widać na załączonym pierwszym zdjęciu. Jest one robione miesiąc po farbowaniu henną z amlą, tuż przed farbowaniem henna naturalną.
Kolejne zdjęcie to włosy w dniu farbowania.
A jeszcze następne są zrobione po pierwszym myciu szamponem – 36 godzin od nałożenia farby.
Khadi pozostanie moją ulubiona farbą – mam do wypróbowania jeszcze kolor – henna z amlą i jatrophą, jak tylko wypróbuję tę mieszankę z pewnością podzielę się moimi kolejnymi wrażeniami.