Efekty farbowania

Uczulenie na farby do włosów – Davandral

Trochę króciutka historia o moich włosach. Jako nastolatka moje włosy katowałam przechodząc z głębokiej czerni, przez platynowy blond po przez intensywne rudości i czerwienie. Był nawet epizod z zieloną grzywką 🙂 Zaczęłam pracować sezonowo na nadmorskich promenadach robiąc ludziom tatuaże z czarnej henny. Zrobiłam mojemu tacie taki tatuaż i mojej mamie. Mojemu tacie nic nie było, ale mamie zaczęły robić się bąble na skórze, później miejsce tatuażu wyglądało jak wypalony znaczek. Ja przez cały sezon miałam kontakt codziennie z czarną henną, ale nic mi nie było i mogłam farbować włosy bezkarnie dalej. Natomiast moja mama farbując włosy u fryzjerki tego samego dnia spuchła straszliwie na twarzy, nie chciała iść do lekarza myśląc, że to szybko przejdzie. Kolejnego dnia cały płyn, który uzbierał jej się pod włosami, zaczął się 'przemieszczać’ na szyje, kark. W ostatnim momencie poszła do lekarza, który zaaplikował jej niezwłocznie lekarstwo.


Ja natomiast po skończonym sezonie chciałam zafarbować włosy. I niestety miałam te same objawy co moja mama. Szukałyśmy i próbowałyśmy różnych antyalergicznych farb, które i tak miały w sobie ten czynnik, który nas ciągle uczulał. Przechodząc z jednego forum na drugie, natknęłam się na farbowanie włosów henną. Miałyśmy z mamą wiele obaw odnośnie i tej metody, ale po przeczytaniu paru historii pań, które mają podobny problem co my, postanowiłyśmy spróbować.


Kupiłyśmy Khadi Hennę z Amlą. Była to dla nas nowość. Mieszanie henny z wodą, zapach suszonej zieleniny oraz nakładanie papki na włosy. To było iście arcywyzwanie. Pasta henny nie rozprowadza się tak łagodnie jak normalne farby. Prawie, że niemożliwością było równomierne jej nałożenie, ale ma to swoje plusy, gdyż kolor nie złapał jednolicie włosów, a pięknie je zrefleksował.


Henna Khadi okazała się być dla mnie i dla mamy zbawienna. Bez strachu o nasze zdrowie, bezkarnie możemy farbować włosy na intensywne naturalne kolory, a do tego jednocześnie odżywiamy włosy. Nawet ostatnio koleżanka mojej mamy z pracy pytała się jej o nazwę farby jaką stosuje bo ma piękne i lśniące włosy.


Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was moją 'krótką’ historią, ale mogę śmiało polecić osobom, które mają uczulenie na normalne farby. Henna Khadi jest w 101% bezpieczna. W końcu polecają je kolejne dwie alergiczki 🙂


ZDJĘCIE 1 – przed farbowaniem


ZDJĘCIE 2 – po farbowaniu